Wciąż nierozwiedziony Krzesimir Dębski szaleje w klubie z nową partnerką. Prawdziwy król życia? (ZDJĘCIA)
Krzesimir Dębski już od 4 lat czeka na orzeczenie sądu w sprawie o rozwód. Równocześnie zaczął układać sobie życie u boku nowej wybranki serca. Kompozytor zaprosił ukochaną do modnego warszawskiego klubu, gdzie dali się ponieść fali uczuć.
Krzesimir Dębski przez zdecydowaną większość kariery kompozytorskiej trzymał się na uboczu show-biznesu. Wydawać by się mogło, że zupełnie nie interesuje go bywanie na salonach, a wszelkie sprawy prywatne załatwia za zamkniętymi drzwiami domu. Tym większe zaskoczenie wzbudziło omawianie na łamach prasy bulwarowej jego kryzysu małżeńskiego z jedną z najpopularniejszych rodzimych wokalistek, Anną Jurksztowicz, z którą dzielił codzienność przez ponad 35 lat. Jeszcze małżonkowie regularnie spotykają się na sali sądowej, lecz o ich zapowiadanym od dawna rozwodzie ani widu, ani słychu...
Wykonawczyni przeboju "Stan pogody" konsekwentnie twierdzi, że to ona jest stroną pokrzywdzoną, domagając się zakończenia sprawy z orzeczeniem o winie męża.
Mąż mnie zdradzał i przez tyle lat okłamywał (...). Teraz próbuje odwrócić kota ogonem i udowodnić, że to on jest ofiarą (...). Nie mogę się w tej sytuacji zgodzić na rozwód bez orzekania o winie. Gdyby zachował się jak dżentelmen i przeprosił nas wszystkich i nasze dzieci, moglibyśmy się rozwieść w sposób cywilizowany, bez tych wszystkich rozpraw. (...) Godność to wszystko, co mi pozostało, resztę straciłam. Jeśli zaś chodzi o sprawy majątkowe, będą uregulowane na innej rozprawie
Krzesimir Dębski wyskoczył na miasto z nową partnerką
Tymczasem 72-letni artysta bawi się w najlepsze. Czas oczekiwania na wyrok sądu uprzyjemnił sobie wyjściem do klubu muzycznego zlokalizowanego w Fabryce Norblina na warszawskiej Woli. W miniony czwartkowy wieczór towarzyszyła mu ukochana, z którą dotychczas nie pokazywał się publicznie.
Krzesimir Dębski i jego nowa muza spotkali się w większym gronie znajomych. Jak widać na załączonych obrazkach, bawili się w najlepsze, w pewnym momencie, pozwalając sobie na odrobinę czułości. Po mile spędzonym wieczorze około godziny 3 wsiedli razem do taksówki.
Krzesimir Dębski zaprosił ukochaną do baru z pianinem.
Ten wieczór spędzili jednak w większym gronie.
Jak widać, kompozytor dba o pielęgnowanie relacji z przyjaciółmi.
W pewnym momencie zakochani odeszli od stolika, by spędzić czas w bardziej kameralnym gronie.
Wygląda na to, że tych dwoje połączyła głębsza więź.
Dębski i jego towarzyszka opuścili klub około 3 w nocy.
Znajomi odprowadzili ich na postój taksówek.
Przed wejściem do auta pozdrowili jeszcze swoich przyjaciół.
Partnerzy nie zamierzali jednak się rozstawać.
Odjechali spod lokalu jednym autem.