W ostatnim czasie na potęgę możemy obserwować przemiany znanych pań skutkujące utratą nadprogramowych kilogramów, a tym samym upragnioną możliwością przebierania w ciuchach w mniejszych rozmiarach. Mimo gotowych rozwiązań, jakie podsuwa medycyna, ambitne gwiazdy szklanego ekranu wyraźnie deklarują, że nie zamierzają wspomagać się lekami chętnie stosowanymi przez celebrytki zza oceanu. Coraz częściej udowadniają, że trwała zmiana nawyków żywienionych w połączeniu ze zwiększoną aktywnością fizyczną może przynieść równie owocne rezultaty.
W ślad za swoją serialową przyjaciółką postanowiła pójść Joanna Liszowska. Aktorka uznawana przez wielu za symbol kobiecości ostatnio pochwaliła się drobną zmianą wizerunku w postaci ciemniejszego koloru włosów. Okazało się jednak, że jej metamorfoza jest znacznie poważniejsza, niż mogłoby się wydawać i uwzględnia też wysmuklenie sylwetki.
Joanna Liszowska straciła kilka kilogramów na wadze
Gwiazda serialu "Szpital św. Anny" połączyła się z fanami prosto z łazienki. Stojąc na tle wanny pokazała się w dość śmiałym stroju, kompletując czarne body, monochromatyczne rajstopy i szpilki z kokardką. Udostępniła na Instagramie humorystyczne wideo, stanowiące scenkę aktorską nawiązującą do wyszczególnionej w hashtagach Myszki Minnie.
Nikt z komentujących nie zwrócił uwagi na stylizacyjne podobieństwo Joanny Liszowskiej do postaci Disneya. Tradycyjnie już została porównana do Jennifer Lopez, choć znaleźli się też tacy, którzy dostrzegli elementy przybliżające ją do... Khloe Kardashian.
Droga Joasiu, co za figurka, pięknie wyglądasz; Jaka cudowna; Myślałam, że to Khloe Kardashian; Schudła, ale czy w szczuplejszej wersji, czy w większej... zawsze piękna; Wyglądasz szałowo; Piękna figura, pełna kobiecości i seksapilu; Ale się pani wylaszczyła, fajnie - docenili internauci.