Znajomi boją się, że Zenek Martyniuk WRÓCI DO NAŁOGU: "Martwimy się, żeby w chwili słabości nie sięgnął po kieliszek"
"Król disco polo" ma być ponoć wykończony problemami rodzinnymi.
Choć przez lata to Zenek był jedynym znanym Martyniukiem, od pewnego czasu zainteresowaniem ze strony mediów cieszy się także jego syn. Wszystko za sprawą wyjątkowo buńczucznej natury Daniela. 31-latek zasłynął między innymi robieniem awantur i słabościom do używek oraz publicznym oczernianiem byłej już żony i matki swojej córki.
Choć w obliczu rozwodu Daniela i Eweliny uwag w tym temacie nie szczędziła zaangażowana w spór syna i byłej synowej Danuta Martyniuk, sam król "disco polo" starał się nie zabierać głosu. Zapewne bał się, by jakiekolwiek ferowanie wyroków odbiło się na jego koncertach i gigantycznych zarobkach.
Daniel Martyniuk potwierdza odzyskanie rodowego pierścienia
Mimo że muzyk nie komentuje ostatnich wybryków zarówno niedojrzałego syna, jak i charakternej żony, nie ma wątpliwości, że bardzo przeżywa to, co dzieje się w jego rodzinie. Zaniepokojeni samopoczuciem Zenona są podobno jego przyjaciele i znajomi, którzy martwią się, by 51-latek nie szukał rozwiązania problemów w alkoholu.
Zenek jest niezwykle wrażliwy, skrytym niechętnie mówi o tym, co go dręczy. Martwimy się, żeby w chwili słabości nie sięgnął po kieliszek - cytuje osoby z otoczenia Martyniuka Dobry Tydzień.
Strach znajomych artysty wynika z tego, że w przeszłości król disco polo miał problem z alkoholem, który przed laty udało się mu pokonać.
Miejmy nadzieję, że Zenkowi uda się jednak dać upust negatywnym emocjom dzięki muzyce, a nie napojom wyskokowym.