W poniedziałek 28 lipca Joanna Kołaczkowska spoczęła na warszawskich Powązkach. W ceremonii uczestniczyli bliscy artystki, osoby związane z branżą, ale także tłum fanów. Uroczystość rozpoczęła się mszą świętą, po której odbyła się część świecka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podczas pożegnania przemówienia wygłosili między innymi Artur Andrus, Szymon Majewski, siostra Joanny Kołaczkowskiej oraz jej były mąż. W ceremonii wzięła udział również Edyta Bartosiewicz. Artystka zaśpiewała piosenkę "Ostatni", a następnie pokusiła się o kilka poruszających słów.
Straciliśmy kogoś tak wyjątkowego... To jest tak niesamowita osoba. Nigdy wcześniej nie odczuwałam takiego braku, takiej pustki, chociaż nie byłyśmy kumpelami, które by codziennie wisiały na telefonie. Ale Aśka bardzo dużo mi dała. W momencie gdy byłam bardzo słabą osobą, wiele lat temu, poprosiłam kabaret Hrabi o zrobienie teledysku do mojego teledysku. Spotkałam się z nią, od razu się zgodziła. Zrobili to za darmo. Przepiękna sztuka - mówiła podczas ceremonii Bartosiewicz.
Edyta Bartosiewicz zabrała głos po pogrzebie Joanny Kołaczkowskiej
Po pogrzebie Edyta Bartosiewicz podzieliła się swoimi odczuciami w mediach społecznościowych. Na Instagramie opublikowała nagranie z ceremonii i wspomniała o deszczu, który nagle zaczął padać, gdy Joannę żegnała jej siostra.
Niesamowite było pożegnanie naszej jedynej i najwspanialszej Joanny Kołaczkowskiej. Piękna ceremonia, pełna magicznych chwil, jak chociażby ta, kiedy podczas przemówienia siostry Asi nagle spadł rzęsisty deszcz. Aż mnie przeszły ciarki. Takich momentów było więcej, jakby Aśka gdzieś tam z góry orkiestrowała całe wydarzenie. Był śmiech i wzruszenie i byliśmy tam wszyscy razem. Dla Niej - napisała Bartosiewicz.