Julia Wieniawa chwali się torebką za prawie 140 TYSIĘCY ZŁOTYCH. Warta swojej ceny? (FOTO)
Julia Wieniawa do biednych nie należy i lubi to podkreślać przy pomocy kosztownych akcesoriów. We wtorek aktorka pochwaliła się fotką z obszernej garderoby, do której zapozowała z torbą Hermes wartą krocie.
Julia Wieniawa mogłaby dawać koleżankom z branży korepetycje z tego, jak dorobić się fortuny. W końcu jest wszechstronnie utalentowaną artystką i trudno w polskim przemyśle rozrywkowym znaleźć osoby o równie potężnym gwiazdorskim potencjale. Doszło do tego, że już kolejny rok z rzędu powierzono jej rolę jurorki w programie "Mam talent".
W ostatnich latach "Wienia" wyraźnie pokochała inwestowanie w markowe ciuszki, którymi pragnie podkreślić swój status. W jej obszernej garderobie znaleźć można torebki z metkami najbardziej prestiżowych domów mody - w szczególności upodobała sobie Chanel, Dior, Gucci oraz Saint Laurent. Za te najbardziej pożądane modele 26-latka skłonna jest zapłacić krocie, a jej kolekcja stale się powiększa o kolejne zdobycze.
Jessica Mercedes wymownie o relacjach z Julią Wieniawą: "Ona wie, co zrobiła. Nie chcę o niej rozmawiać..."
Jak przystało na kogoś z "wyższych sfer", prężnie działająca influencerka w swojej kolekcji ma również słynną Hermes Birkin, która jest dziś jedną z najbardziej pożądanych torebek na całym świecie. We wtorek 26-latka pochwaliła się kosztownym akcesorium, zamieszczając zdjęcie ze swojej garderoby. Na drugim planie możemy podziwiać jej obszerny zbiór designerskich skarbów.
W przypadku torebek od tego francuskiego domu mody cena może zwalić z nóg. Nawet gdy kupuje się je z drugiego obiegu, ceny tych "cacek" zaczynają się od 50 tysięcy złotych. Ta, w której posiadaniu jest Wieniawa, kosztowała znacznie więcej. Pokaźnych rozmiarów dodatek uszczuplił stan konta gwiazdy o ok. 137 tysięcy złotych. Jak jednak widać, dla ulubienicy nastoletniej publiczności nie istnieją limity płatności.
Chcielibyście pójść do niej na zajęcia ze zbijania kapitału?