Julia Wieniawa tłumaczy się z "bieda to stan umysłu". "To nie ja wypowiedziałam te słowa. (...) Również uważam, że ta teza BRZMI KRZYWDZĄCO"
Karolina Korwin Piotrowska udostępniła komentarz Julii Wieniawy, w którym ta tłumaczy się z afery wokół kontrowersyjnej tezy "bieda to stan umysłu". Aktorka przekonuje, że to nie ona wypowiedziała te słowa. Zobaczcie, co napisała.
W ostatnich dniach Julii Wieniawie udało się rozpętać kolejną medialną burzę. Poszło o fragment rozmowy w programie Kuby Wojewódzkiego, gdzie aktorka zgodziła się ze stwierdzeniem showmana, że "bieda to stan umysłu". Zapewniła przy okazji, że nie pochodzi z bogatej rodziny, a jej ogromny sukces to efekt afirmacji i tytanicznej pracy.
Jej słowa odbiły się w mediach szerokim echem. Nad rozmową majętnych celebrytów, którą wyemitowano w TVN-ie, pochyliła się m.in Gabriela Oberbek z serialu "M jak miłość". Gorzkich słów nie szczędził również Jan Śpiewak. Po stronie Julki opowiedziała się za to Joanna Przetakiewicz, twierdząc, że w deklaracji Wieniawy "nie ma nic złego".
Jessica Mercedes wymownie o relacjach z Julią Wieniawą: "Ona wie, co zrobiła. Nie chcę o niej rozmawiać..."
Nie trzeba było długo czekać, żeby swoje trzy grosze w głośnej sprawie dorzuciła także Karolina Korwin Piotrowska, która słynie już z ciętych ripost i braku litości w komentowaniu działań celebrytów. Dziennikarka udostępniła obszerny post reportera Mariusza Rakowskiego uderzający w celebrytkę, dodając od siebie: Pełna zgoda. Szok. Czasem jednym zdaniem niszczy się wszystko.
Wezwana do tablicy Wieniawa postanowiła przedstawić swój punkt widzenia. Najwyraźniej uzasadnienie Julki przekonało Karolinę, bo zdecydowała wyłączyć komentarze pod rzeczonym postem i poświęcić celebrytce kolejny, tym razem pochwalny. Przy okazji zamieściła fragment rzeczonego komentarza celebrytki.
Przede wszystkim przykro mi, że wasze opinie i komentarze bazują głównie na artykułach z clickbaitowymi tytułami, a zapewne nikt nie widział całej rozmowy, w której jasno widać, że to nie ja wypowiedziałam słowa "bieda to stan umysłu", tylko Kuba - czytamy. Ja odpowiedziałam na to dość tendencyjnie zadane pytanie, bazując na swoim doświadczeniu i mówiąc głównie o sobie. Fakt, że byłam w stresie, w rozrywkowym programie, gdzie nie da się spokojnie złożyć myśli, bo ciągle jest ci przerywana w połowie zdania, też sprawił, że mogłam zostać odebrana inaczej, niż chciałam. Odpowiadając na to pytanie, miałam na myśli ludzi żyjących w świecie możliwości, a niekorzystających z nich. Wiadomo, że nie mam na myśli skrajnych przypadków... A sama teza "bieda to stan umysłu" to nie moja teza i również uważam, że brzmi krzywdząco - ale powtarzam, że to nie ja jej użyłam. Przepraszam, jeśli kogoś swoją wypowiedzią uraziłam. Naprawdę - stwierdziła.
Korwin Piotrowska dorzuciła od siebie kilka słów poświęconych Julii. Dziennikarka nie tylko pochwaliła aktorkę za "jaja i odwagę", ale też wystosowała apel do internautów, by przestali wieszać na niej psy.
Julia Wieniawa ma jaja i odwagę i odpowiedziała - zaczęła Karolina. Postanowiłam wyłączyć pod tamtym postem komentarze, bo jak się budziłam i poczytałam, co naprodukowaliście w nocy, to serio zamarłam. Nie wiem, co wspólnego z postem miało rozliczanie kogoś z życia prywatnego czy urody bądź jej braku. Albo ironiczne pytanie mnie, czy nadal uważam, że jest dobra aktorka: tak, nadal tak uważam.
Oby ta historia czegoś Julię nauczyła, choćby tego, że w takich programach jesteś kontentem, niczym więcej, szczególnie, gdy prowadzący ma wyrok na koncie za promowanie alko i musi czymś przykryć taką nieprzyjemność... I że trzeba bardzo uważać dzisiaj na słowa. Bardziej niż kiedykolwiek. I będzie tylko gorzej. Bo świat algorytmów działa tak, że nas polaryzuje.
A pieniądze, bądź ich brak, to motyw zapalny wszędzie. Nie uważam, by cokolwiek zostało "wyrwane z kontekstu". Plus całej historii, poza tym, że Julia pokazała klasę i super - dodała na koniec.
A wy co myślicie o całej sprawie?