KOSZMAR Blanki Lipińskiej: napiła się matchy! "O ku*wa, jakie OBRZYDLIWE! (...) WYLAŁAM DO ZLEWU"
Blanka Lipińska po raz pierwszy miała okazję napić się matchy. Już po pierwszym łyku zaczęła się krzywić i psioczyć na ten modny zielony napój.
Matcha szturmem wdarła się do warszawskiego światka gastronomicznego. Japońska sproszkowana zielona herbata błyskawicznie skradła serca influencerów, którzy dziś ochoczo chwalą się jej spożywaniem w modnych stołecznych miejscach. Ostatnio głośno o tym trendującym trunku było w kontekście Sandry Kubickiej, która swoją słabość do zielonego napoju postanowiła zmonetyzować, otwierając swoją własną matcharnię. Niestety, autorska matcha byłej modelki sporej części klientom - delikatnie mówiąc - nie przypadła do gustu. Żona Aleksandra Barona nie zamierza się tym jednak przejmować.
Przypominamy: Sandra Kubicka reaguje na krytykę matchy. POKAZAŁA ŚRODKOWY PALEC. "Ja na yachcie za milion złotych"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Blanka Lipińska mówi o nowej fryzurze i powikłaniach po liftingu! Wspomniała o rehabilitacji twarzy
Blanka Lipińska spróbowała matchy. Nie gryzła się w język
Okazuje się, że modzie na matchę nie uległa dotychczas Blanka Lipińska. Autorka "365 dni" po raz pierwszy postanowiła spróbować sproszkowanej herbaty dopiero w czwartek. Test i recenzję swojej ukochanej zrelacjonował na Instastories Paweł Baryła. Choć celebryci nie ujawnili, gdzie zakupili napoje, zdaje się, że skorzystali z oferty pewnej sieciówki.
(...) Uwaga, to jest moja pierwsza matcha w życiu, z jakąś truskawką i coś tam. Nie wiem, co z nią zrobić. Przy was tego spróbuję. O co ta cała drama z tą matchą? - mówiła przed wzięciem łyka Lipińska.
Po chwili widzimy, jak testuje matchę i wydaje błyskawiczny werdykt.
O ku*wa, jakie obrzydliwe! Jakbym piła rybę z trawą i mlekiem! - wykrzyczała skrzywiona.
Stara, ty jadłaś bycze jajo... - przypomniał partnerce Paweł.
Tragedia... Ludzie, dlaczego wy sobie to robicie? To się nazywa warszawskie zapalenie opon mózgowych. To kosztowało... Ile? 27 złotych. Niestety, za chwilę wyrzucimy 27 złotych - kontynuowała Blania.
Po krótkiej chwili Baryła dodał jeszcze jedno wideo, które podpisał:
Podjęła jeszcze kilka prób, bo jest oszczędna.
"Pisarka" udostępniła film u siebie.
Szkoda mi jej było, ale finalnie wylałam do zlewu - napisała.
Na nagraniu słyszymy, jak celebrytka jeszcze raz opisuje smak matchy.
Wiecie, jak to smakuje? Jak nori! (...) I ktoś pomyślał, żeby połączyć to z mlekiem i truskawką... Co wy macie w głowach? Nie, nie jestem odbiorcą tego zielonego nektaru bogów - skwitowała.
Myślicie, że skusi się na matchę od Kubickiej?