Dominika Serowska tłumaczy, dlaczego Marcin Hakiel NIE PŁACI ALIMENTÓW na dzieci
Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel po rozwodzie podzielili się opieką nad dziećmi. Tancerz nie płaci jednak alimentów na utrzymanie swoich pociech. Dominika Serowska, obecna partnerka Hakiela, wyjaśniła, dlaczego tak jest.
Rozstanie Katarzyny Cichopek i Marcina Hakiela było medialnym wydarzeniem 2022 roku. Para, która przez lata uchodziła za jedną z najbardziej zgranych w rodzimym show-biznesie, zdecydowała się na rozwód po 14 latach. Szeroko komentowano wówczas metamorfozę Marcina.
Po rozwodzie obojgu udało się odnaleźć nowe miłości. Katarzyna Cichopek związała się z dziennikarzem TVP, Maciejem Kurzajewskim, zaś wybranką Marcina Hakiela została Dominika Serowska. Oboje zdają się nie patrzeć już w przeszłość i budują szczęście u boku nowych partnerów, chociaż nierzadko ich spokój próbuje zmącić Paulina Smaszcz, była żona Kurzajewskiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jaką macochą dla dzieci Kasi Cichopek i Marcina Hakiela jest Dominika?
Dominika Serowska wyjaśnia, dlaczego Hakiel nie płaci alimentów na dzieci
Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel po rozwodzie podzielili się opieką nad dziećmi, Adamem i Heleną. Udało im się dojść do porozumienia w tej kwestii, bowiem każdy z nich zajmuje się pociechami co drugi tydzień.
ZOBACZ: Marcin Hakiel tłumaczy, jak razem z Kasią powiedzieli dzieciom o ROZSTANIU: "To nie są miłe rozmowy"
Interesująca dla niektórych może być kwestia alimentów, które po rozwodzie powinny być zasądzone na utrzymanie dzieci. Jak się okazuje, Marcin ich nie płaci, co ujawniła jego partnerka, Dominika. Ma to wynikać z wewnętrznych ustaleń byłych małżonków, którzy wspólnie nie występowali o alimenty. Cichopek i Hakiel postanowili, że koszty utrzymania pociech będą ponosić w tygodniu, w którym się nimi opiekują.
Nawet jeśli by były te alimenty, to to jest sprawa Marcina, ja nie będę pisała, ile on płaci alimentów na dzieci. Żeby uspokoić ciekawość wszystkich, to tam jest tak to rozdzielone, że nie ma tam w ogóle alimentów z żadnej ze stron. Nie wiem, czy to jest kwestia tego, że tam jest porozumienie stron, ale w każdym razie jest to tak dogadane, że tego nie ma. Każdy rodzic w swoim tygodniu opiekuje się dziećmi i ma swoje wydatki z tym związane i tyle - powiedziała Serowska w rozmowie z portalem Jastrząb Post.
Dobrze że się dogadali w ten sposób?