Łukasz Litewka wystosował list otwarty do Wieniawy i Wojewódzkiego po słowach o biedzie. "Od tego powinny być gwiazdy"
Nie milkną echa kontrowersyjnej wypowiedzi w programie Kuby Wojewódzkiego, w której padło stwierdzenie, że "bieda to stan umysłu". Poseł Łukasz Litewka opublikował list otwarty, w którym przedstawił swoją propozycję dla Wojewódzkiego i Julii Wieniawy.
Julia Wieniawa w ostatnich dniach znalazła się w centrum medialnej burzy po rozmowie z Kubą Wojewódzkim. Aktorka zgodziła się ze stwierdzeniem showmana, że "bieda to stan umysłu", podkreślając przy tym, że pochodzi z przeciętnej rodziny i sukces zawdzięcza własnej pracy i determinacji.
Jej słowa wywołały lawinę komentarzy. Krytykowali ją m.in. Gabriela Oberbek i Jan Śpiewak, natomiast w obronie artystki stanęła Joanna Przetakiewicz, podkreślając, że w jej wypowiedzi "nie ma nic złego". Swoje zdanie wyraziły także Karolina Korwin-Piotrowska i Hanna Lis, która w obszernej relacji na Instagramie zwróciła uwagę, że to nie Wieniawa była autorką kontrowersyjnych słów, lecz Kuba Wojewódzki.
Wpadka nowego posła. Uciekał przed dziennikarzami w Sejmie
Choć od emisji programu minął już tydzień, stwierdzenie o biedzie jako stanie umysłu wciąż budzi oburzenie, a w sprawie wypowiadają się kolejne osoby. Do tego grona dołączył właśnie poseł Łukasz Litewka, który wystosował list otwarty do Wieniawy i Wojewódzkiego.
Łukasz Litewka wystosował list otwarty do Wieniawy i Wojewódzkiego
Litewka zwrócił uwagę, że w telewizyjnym studio, z wygodnej kanapy, łatwo oceniać innych, i zachęcił, by zamiast kontrowersji, wykorzystać sytuację do zrobienia czegoś naprawdę dobrego. Przywołał tutaj konkretną inicjatywę.
W każdy poniedziałkowy wieczór, w Warszawie, przy samym dworcu centralnym, zbiera się setki osób w jednym miejscu. Panie Jakubie, pan nawet na ten tłum, zerkał do niedawna z ogromnego billboardu Heleny. Ten tłum to żaden happening czy inicjatywa młodzieży, a Fundacja Daj Herbatę i potrzebujący. Ludzie dla ludzi - to bardzo proste, a wyjątkowe. Raz w tygodniu wydawany jest tam ciepły posiłek dla osób, które w życiu sobie nie poradziły. Dla ludzi, którzy nie potrafili sobie wmówić, że bieda to stan umysłu. Mimo pewnie usilnych prób, wciąż pozostawali ciężko chorzy, bezdomni, bezrobotni.
Litewka zaproponował Wieniawie i Wojewódzkiemu, by spróbowali włączyć się w działalność charytatywną - włożyli kamizelki, wzięli w ręce miski i chochlę i spędzili jeden wieczór, słuchając ludzi, którzy naprawdę potrzebują pomocy. Podkreślił, że nikt tam nie będzie ich oceniał ani wyśmiewał.
I spokojnie, zaufajcie, że nikt tam nie będzie już Wam tego wypominał, śmiał się, czy był niemiły. Macie okazję zrobić coś naprawdę wyjątkowego dla potrzebujących, wyniszczonych przez życie ludzi. Wasza obecność ma szansę przełożyć się na ogromną pomoc i wsparcie tak szlachetnej inicjatywy przez innych. I od tego powinny być gwiazdy
Ogólnie, każdemu/każdej osobie, która ma w miarę blisko, polecam wpaść. Naprawdę przepiękna inicjatywa pomagania na mapie Polski
Myślicie, że skorzystają z jego propozycji?