Trwa ładowanie...
Przejdź na
Droppa
|

Zenek Martyniuk nie wie, jak uporać się z krnąbrnym Danielem: "Rodzice nie mają już na niego siły. ZAWSZE WRACA DO NAŁOGÓW"

286
Podziel się:

Niepokojące zachowanie syna gwiazdora disco polo jest ponoć skutkiem przebywania w "zdegenerowanym towarzystwie, które lubi używki". Czy rodzicom uda się uratować niesfornego 30-latka, zanim dojdzie do tragedii?

Zenek Martyniuk nie wie, jak uporać się z krnąbrnym Danielem: "Rodzice nie mają już na niego siły. ZAWSZE WRACA DO NAŁOGÓW"
Daniel Martyniuk i Zenon Martyniuk (fot. YouTube, fot. ONS)

Po tym, jak ich syn spędził niespełna miesiąc w areszcie, Zenon i Danuta Martyniukowie postanowili wywieźć Daniela do Białowieży. Liczyli najwyraźniej, że w otoczeniu natury, chłopak, który jak dotąd zajmował się głównie trwonieniem pieniędzy swojego ojca i niszczeniem jego dobrego imienia, zazna odrobiny spokoju.

Towarzystwo nieskażonej ludzką ręką fauny i flory prędko znudziło się jednak 30-latkowi. Daniel Martyniuk postanowił ostatecznie wymknąć się spod rodzicielskiej pieczy, aby pod pretekstem przyłączenia się do akcji #hot16challenge, wrócić do swoich starych, hulaszczych nawyków. Wpadając w wir nocnego życia towarzyskiego Warszawy, Danielowi udało się zostać wyrzuconym z dwóch różnych lokali tego samego wieczoru, co można spokojnie uznać za nie lada wyczyn.

Obrażał barmana, rzucał w niego monetami, a także przewracał się na gości siedzących na leżakach. Nie muszę dodawać, że tego rodzaju prymitywne zachowania są w naszym barze absolutnie nieakceptowalne - skomentował zachowanie Martyniuka CEO newonce.media Michał Michalski w rozmowie z Pudelkiem.

Wydawać by się mogło, że Daniel jest po prostu jednostką niereformowalną i wszelkie próby resocjalizacji są z góry skazane na porażkę. Przyjaciele rodziny Martyniuków są jednak przekonani, że za kłopotliwym postępowaniem słynnego bon vivanta stoi szemrane towarzystwo, którym ma skłonność się otaczać.

Daniela ciągnie do złego towarzystwa. On nie ma chyba nawet jednego porządnego kolegi. Kiedyś może i miał, ale wszyscy się poodsuwali, kiedy zobaczyli, że lepiej bawi się wśród zdegenerowanego towarzystwa, które lubi używki. Ciągle obiecuje, że się zmieni, ale zawsze wraca do nałogów, które zawładnęły jego życiem - mówi osoba z otoczenia rodziny w rozmowie z Super Expressem.

Żeby było jeszcze "zabawniej", zdaniem informatora tabloidu Daniel miał nadzieję, że jego amatorski występ przed mikrofonem będzie początkiem jego muzycznej kariery. Zarządzanie klubem kupionym za pieniądze Zenka Martyniuka w końcu mu nie wyszło, więc nie zaszkodzi spróbować.

Rodzice nie mają już do niego siły. Nie wiedzą, jak z nim rozmawiać. Areszt nic nie dał, wypoczynkiem w Białowieży też szybko się znudził. Wyjechał z domu, żeby nagrać w stolicy piosenkę, ale on po zarejestrowaniu nagrań wolał się trochę pobawić i skończyło się burdą. Poczuł się ważny, myślał, że jak nagra pioseneczkę, to zwojuje świat i zrobi karierę co najmniej na miarę Zenka - cytuje za źródłem Super Express.

Myślicie, że istnieje jeszcze szansa, aby Daniel przejrzał wreszcie na oczy?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(286)
Baby
4 lata temu
Co za bzdura, że to wpływ towarzystwa. Jak ktoś nie chce to nie pali zioła, nie wciąga koksu i nie pije alkoholu. Nikt go do niczego nie przymusza. Lubi odlot i tyle a nie jest zbyt silny aby nad sobą pracować.
xsx
4 lata temu
Zaznać spokoju na łonie natury w Białowieży to mogą ludzie co najwyższej zmęczeni pracą i zgiełkiem miasta, ale nie chory, uzależniony człowiek, którego nikt nie nauczył odpowiedzialności i dodatkowo z nieograniczonym dostępem do kasy. Nie wiem tylko, czy jego rodzice są tak głupi, że tego nie rozumieją, czy też nie chcą zrozumieć i wypierają, że ich syn ma poważne problemy... A poza tym, czym on pojechał do tej Warszawy, skoro zabrali mu prawo jazdy? Być może taksówką, ale na tą taksówkę i balety w stolicy również musiał mieć pieniądze...i tu właśnie błędne koło się zamyka...
Dert
4 lata temu
Taaa... koledzy winni.. synek taki dobry, tylko słabego charakteru i koledy go wciągają w zło. Ci rodzice dalej wybielają synalka... nic z tego nie będzie, cały świat winien, tylko nie on-SŁONECZKO MAMUSI
Xxx
4 lata temu
Obudzili się trochę za późno. Dzieci wychowuje się jak są małe i poświęca im dużo czasu. A teraz płaczą nad starym chłopem ktory powinien zaopiekować się żona i dzieckiem.
Gosc
4 lata temu
Traktują go jakby miał 16 lat, zrzucają winę na kolegów za zachowanie ich syna. A jak on dojechał do tej wwy, nikt nie napusal, czy go mama przywiozła czy sam depnął na gaz??? Bo przecież pksem nie podróżował...
Najnowsze komentarze (286)
Ala
4 lata temu
Kazdy rodzic dokladnie wie kiedy jego dorosle dziecko potrzebuje pomocy jak jest uzaleznione tylko ze ten problem walczy sie stateczna miloscia tz cos za cos pojdziesz sie leczyc to dostaniesz kase np pojdziesz sie leczyc to pomoge tobie itd ale to jest bardzo trudne dla rodzicow najpierw my rodzice musimy przyznac sie ze nasz syn czy corka sa uzaleznieni i potem im pomoc namawjajac na leczenie no i jeszcze bardzo trudne jest dla rodzicow dla dzieci uzaleznionych ze rodzice wszystko robia za swoje dzieci piora usprawiedliwiaja nieobecnosci w pracy placa mantaty itd poprostu ułatwiają im spozywanie danego nalogu.
Pony
4 lata temu
Biedny Zenek Tylko wstyt przez Tengo chlopaka I ma 30 lat i rodzice danel za niego muszą ponosic odpwedzialnosc
Marysia
4 lata temu
No rodzice mają z nim problem , na odwyk i tyle,jak chca go uratować ma córeczkę i jeszcze nie może sie ogarnąć trudny przypadek musi sam sie uporac z tym problemem, i musi chcieć sie uporac z uzywkami
Gosc
4 lata temu
Na skrobanke jest już za późno.
idol2020
4 lata temu
odetnij go od kasy I problem sam się rozwiaże,i nie spacać długów synka to zmadrzeje
Hheheszek
4 lata temu
Kij z nimi kogo to obchodzi
Kierzkowski P
4 lata temu
Odcięcie od kasy nic nie da, trzeba poszukać co go naprawdę trapi , człowiek zazwyczaj popada w używki czy alkohol bo coś go trapi i nie radzi sobie z tym problemem, a zadko że ktoś się przyzna co tak naprawdę leży na sercu, sposobów bym znalazł dużo że by to wyciągnąć, to też wina lekarzy czy terapełtow, bo co lepsi to wyjechali za granicę za kasa, a Ci co po zostali to mają wyjebane na to , wolą ciągną kasę od starego , bo jak za szybko by go wyleczyć to by nie zarobili. I taka jest prawda . Ojciec zle szuka pomocy.
Greku
4 lata temu
Niech tatuś przez rok nie da ani grosza i zobaczymy czy będzie taki cwany.
Benek
4 lata temu
Mądra polska piosenka Do roboty królu złoty.
gigi
4 lata temu
przecież to jest już dorosły chłop. powinni się od niego całkowicie odciąć. I albo się opamieta albo i tak się stoczy na dno
Iza
4 lata temu
Wypisz, wymaluj mamunia. Nawet teksty słowne takie same
gość
4 lata temu
Proponuje aby Kurski zrobił film o Nim
Kobieta
4 lata temu
Uratuje go tylko więzienie. Jak najdalej od rodziców, gdyż oni tylko rozpieszczają jedynaka.
Laura
4 lata temu
Zamiast czasu dla syna dawał kasę żeby sumienie zagłuszyć... Ot i efekty! Odciąć od kasy i tyle!!!
...
Następna strona