Internauci uważają, że "idealne" małżeństwo Joanny Koroniewskiej jest fikcją. Aktorka ostro reaguje: "Czytają to moje dzieci"
Mimo ciągłego otrzymywania nieżyczliwych uwag Joanna Koroniewska przyznała, że wciąż zaskakuje ją przesuwanie granic mowy nienawiści. Aktorce przypisuje się budowanie kariery właśnie na hejcie. Zaangażowana gwiazda nie zamierza siedzieć bezczynnie. W najnowszym poście zapowiedziała konkretne rozwiązanie.
Joanna Koroniewska jest jedną z najpopularniejszych orędowniczek walki z hejtem. Popularnej aktorce i prowadzącej nowy program "Zróbmy sobie dom" dostaje się niemalże za wszystko. Każdego dnia musi czytać krytyczne uwagi na temat swojego wyglądu czy rzekomo niskiego poziomu treści udostępnianych w mediach społecznościowych. Regularnie też docierają do niej irracjonalne komentarze o wybiciu się na plecach męża, Macieja Dowbora, który podobno miał załatwić jej ciepłą posadkę w "M jak miłość". Autorom tego typu wpisów nie chciało się nawet sprawdzić, że do ich pierwszego wspólnego spotkania doszło 3 lata po rozpoczęciu zdjęć do serialu. Ostatnio Koroniewska publicznie zabrała głos w temacie druzgocących skutków internetowego linczu, przedstawiając ten pogłębiający się problem w materiale wyemitowanym w "Faktach".
Negatywnie nastawieni do niej użytkownicy Instagrama odwracają kota ogonem, uparcie twierdząc, że 46-latka próbuje zwiększyć zasięgi dzięki publikowaniu niepochlebnych komentarzy, jakie otrzymuje na swój temat. Koroniewska nie tylko stanowczo odpiera te zarzuty, ale podkreśla wręcz, że zawsze będzie stać po stronie krzywdzonych.
Joanna Koroniewska z żelazną konsekwencją walczy z hejtem
Na potwierdzenie swych słów gwiazda szklanego ekranu przytoczyła kolejne uderzające w nią treści. Tym razem internauci wysnuli teorię, że jej nowa fucha w TVN-ie jest wynikiem wstawiennictwa jej przyjaciółki, Doroty Szelągowskiej u szefostwa stacji. Najbardziej jednak rozsierdziła ją niepozbawiona goryczy uwaga na temat kreowania w sieci fałszywej wizji swojego małżeństwa.
Hejt, który dziś zaprezentowałam jednak i mnie zabolał. Zwłaszcza ostatnie zdanie. Że moje "idealne" małżeństwo to fikcja. Dlaczego zabolał? Bo te bzdury potem powielane są w mediach i czytają te wypociny moje dzieci - spostrzegła.
Joanna Koroniewska zapowiedziała, że nie będzie przepuszczać żadnych słownych ataków. W ramach ochrony dzieci przed cyberprzemocą w przyszłym tygodniu odbędzie rozmowę na żywo z ekspertką od monitoringu mediów społecznościowych. W swym najnowszym wpisie zamieściła też screeny z licznych rozmów z mamami, których dzieci doświadczały mowy nienawiści ze strony swoich rówieśników.