Blanka Lipińska nie ma większych oporów przed dzieleniem się z szerokim gronem odbiorców prywatnymi perypetiami. Autorka erotyków prężnie działa w mediach społecznościowych i dokumentuje codzienne przygody. Celebrytka, która nie uznaje tematów tabu, jest też znana z ciętego języka i chętnie wypowiada się w sieci na tematy różnej maści, nierzadko wywołując swoimi przemyśleniami kontrowersje.
W ostatnim czasie Lipińska skupiła się przede wszystkim na sfinalizowaniu remontu w hiszpańskiej willi, którą niedawno nabyła. 39-letnia na bieżąco dzieliła się w mediach społecznościowych postępami w pracach, nie ukrywając, że wykończenie domu kosztowało ją wiele nerwów i energii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Blanka Lipińska wbiła szpilę Baronowi? Wymowne słowa
W sobotę Blanka postanowiła odpowiedzieć na pytania, które frapują jej obserwatorów. Tematem przewodnim Q&A była rzecz jasna hiszpańska willa. Autorka "365 dni" zdradziła m.in., że kupiła zagraniczną posiadłość "za mniej niż 3 miliony złotych". Na prośbę fana zdradziła również, co w ostatnim czasie ją rozbawiło.
Ocieplanie wizerunku za pomocą dziecka - i śmieszne i straszne - napisała Lipińska.
Wielu internautów przypuszcza, że odpowiedzią na niewinne pytanie Blanka wbiła szpilę byłemu partnerowi. Mowa oczywiście o Baronie, który w połowie maja ubiegłego roku przywitał na świecie syna, będącego owocem jego związku z Sandrą Kubicką. Kilka tygodni temu modelka obwieściła, że w grudniu złożyła pozew rozwodowy i opublikowała kilka wymownych wpisów na temat samotnego rodzicielstwa. Wkrótce na profilu Barona zaczęło pojawiać się zaskakująco dużo zdjęć z mającym niespełna rok Leonardem.